Spis treści
20 kwietnia 2020 roku mieliśmy niecodzienną sytuację na rynku ropy naftowej. Po raz pierwszy w historii jej cena była ujemna. Co to oznacza? Upraszczając: firmy produkujące ropę w Stanach Zjednoczonych były w stanie zapłacić komuś za to, aby ją od nich zabrał. I to nie tylko zabrał za darmo, ale z blisko 40$ gratisem na baryłce.
Dlaczego ktoś miałby nam dopłacać, żebyśmy od niego wzięli surowiec nazywany „czarnym złotem”? Ponieważ nie można ot tak po prostu zatrzymać produkcji ropy, a popyt cały czas się zmniejsza. Powstaje więc problem z magazynowaniem ropy, a zatem należy ją szybko gdzieś upłynnić.
Czy to znaczy, że będziemy tankować na stacjach za darmo? A może koncerny paliwowe będą nam dopłacać za to, że tankujemy u nich swoje samochody? Oczywiście nic takiego nie będzie miało miejsca.
Minusowa cena ropy związana jest z wartością amerykańskich kontraktów na ropę WTI (West Texas Intermediate) na giełdzie NYMEX w Nowym Jorku. Wygaśnięcie majowych kontraktów zbiegło się w czasie z dużymi problemami na rynku ropy, co w efekcie dało absurdalną, ujemną cenę.
Skąd biorą się rekordowo niskie ceny ropy?
Oczywiście wszystko zaczęło się od pandemii koronawirusa. To właśnie z jego powodu państwa zaczęły zamykać granice, a wręcz zamrażać swoje gospodarki, wysyłając swoich obywateli do domów. Ludzie zostając w domu – nie podróżowali ani służbowo ani prywatnie. Loty samolotami zostały wstrzymane. Wszelkie gałęzie gospodarki, które korzystały z ropy, nagle znacząco spowolniły.
To oznacza, że w bardzo szybkim czasie nastąpiła duża nadpodaż ropy. I póki rządy państw nie zaczną odmrażać swoich gospodarek, sytuacja na rynku ropy może być nieciekawa. Trudną sytuację z pewnością będą miały amerykańskie spółki wydobywcze, które balansują na granicy opłacalności, a być może już są wspierane przez amerykański rząd, aby nie doszło do upadłości.
Ujemna cena ropy naftowej to ściema?
Ciekawy film nakręcił Zachar, który w dość prosty sposób objaśnia to, co zadziało się na rynku ropy naftowej. Zachęcam do obejrzenia:
Czy warto inwestować w ropę?
Z pewnością u wielu inwestorów pojawi się pomysł: skoro ropa jest tak tania to może warto w nią zainwestować? Przecież jak pandemia minie, ceny wrócą do poprzednich poziomów, a my solidnie na tym zarobimy. Otóż sytuacja nie wygląda tak różowo. Przede wszystkim trzeba uważać na efekt contango. Możemy bowiem stracić pieniądze, pomimo że cena ropy wzrośnie.
Warto więc rozważyć inwestycję w spółki wydobywcze. Tutaj oczywiście też jest pewne ryzyko. Spółki ze względu na trudną sytuację mogę przecież upaść. Dlatego dobrym pomysłem może być zwrócenie się w kierunku kluczowych spółek w USA (np. Exxon Mobil) czy Rosji (np. Gazprom). W razie większych problemów – rządy prawdopodobnie będą interweniować, aby poprawić płynność strategicznych dla państwa spółek.
Celowo nie podaję tu naszego polskiego Orlenu, ponieważ Orlen głównie skupuje ropę, a nie ją wydobywa (poza drobnymi inwestycjami w spółki wydobywcze). Oczywiście Orlen również może być doskonałą inwestycją, ale z nieco innych powodów (materiał na inny artykuł).
Jeśli natomiast nie chcemy ryzykować z konkretnymi spółkami, możesz zainteresować się jakimś funduszem ETF, który podąża za określoną pulą spółek z branży ropy naftowej.
Popularne zapytania: cena ropy, najniższa cena ropy, ujemna cena ropy wti, jak inwestować w ropę, inwestycja w spółki wydobywcze, jak inwestować w surowce.