Spis treści
Można było mówić mówić, że w ubiegłych tygodniach mieliśmy już czarne poniedziałki na giełdzie (2 i 9 marca 2020 roku). Tydzień temu załamały się ceny ropy o blisko 30%. W tle widzieliśmy zwiększoną zachorowalność na koronawirusa. Okazuje się jednak, że to nie koniec paniki i spadków na giełdzie. Dwa dni później (11 marca 2020 roku) Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła pandemię koronawirusa SARS-CoV-2, która powoduje chorobę COVID-19.
W trakcie ostatnich dni Donald Trump zakazał podróży z Europy do Stanów Zjednoczonych. W ślad za tymi ograniczeniami poszły inne kraje. W piątek premier (13 marca 2020 roku) premier Polski – Mateusz Morawiecki – ogłosił stan zagrożenia epidemicznego. Międzynarodowe połączenia lotnicze i kolejowe zostały wstrzymane, a granice zostały zamknięte dla obcokrajowców.
W kon
Kolejny czarny poniedziałek na giełdzie
Po trudnym tygodniu nadszedł kolejny. W Chinach (pierwsze ognisko koronawirusa) sytuacja się powoli stabilizuje. Dzienny przyrost zachorowań i zgonów się zmniejsza. W Europie i Stanach Zjednoczonych obserwujemy kolejne ogniska zachorowań. Po serii negatywnych informacji z weekendu rynek i giełda musiała odreagować.
Wczorajszy dzień (16 marca 2020 roku) był kolejnym wielkim załamaniem giełdy (nie tylko na Wall Street). Kluczowe amerykańskie indeksy traciły blisko 12%. Ostatnia taka sytuacja na amerykańskiej giełdzie miała miejsce w 1987 roku – ponad 30 lat temu! I wszystko wskazuje, że to jeszcze nie koniec.
Spadki na amerykańskim indeksie S&P 500
Sytuacja na polskim WIG20
WIG20 obronił się dopiero na koniec wczorajszego dnia i spadek wyniósł zaledwie 1,79%. Nie zmienia to jednak sytuacji polskiej giełdy (GPW), ponieważ w ujęciu szerszym spadamy znacznie szybciej niż amerykańska giełda.
Podsumowanie
Giełdowy marzec 2020 zostanie z pewnością zapamiętany przez inwestorów na bardzo długo. To właśnie teraz „leje się krew” – jedni się bogacą, a inni tracą majątek swojego życia. Pomimo olbrzymich spadków na światowych giełdach, nic nie wskazuje abyśmy mieli w najbliższych dniach mocniejsze odbicia.
Występują co prawda drobne korekty, ale w tej chwili mamy „wodospady” praktycznie na każdym giełdowym wykresie. Wyjątkiem są firmy medyczne (szczególnie zaopatrujące w maseczki i odzież ochronną) oraz niektóre spółki spożywcze (produkcja makaronów i innych wyrobów z długim terminem ważności). Są to jednak zielone perełki, które nie są w stanie zmienić globalnej sytuacji na giełdzie.
Popularne zapytania: panika na giełdzie, spadki na giełdach, efekt paniki giełdowej, giełda spadki, gpw największe spadki, koronawirus giełda, panika na giełdach.